poniedziałek, 18 stycznia 2010

Sesja czas radości

Jak zawsze zawieszam działalność mojego bloga na radosny czas sesji, żeby móc w pełni się nim rozkoszować.
W tym czasie, jeśli macie ochotę, możecie cofnąć się np. do pierwszego wpisu lub dowiedzieć się np. co kryje się pod etykietą "kolory".
Oczywiście po nasyceniu się niepowtarzalną atmosferą sesji powrócę do pisania bloga - dla siebie i tłumu wielbicieli :P

Pozdrawiam

p.s Mam coś dla Was, z kategorii " do przemyślenia ". Bardzo podoba mi się ten tekst i nie chodzi tu tylko o wymienionego w nim artystę, ale o przedstawienie problemu, który uważam za ważny.

7 komentarzy:

  1. Mogę Ci towarzyszyć mentalnie w radowaniu się sesją ;) Moja jest równie radosna i niepowtarzalna (mam nadzieję...) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, to będzie podwojenie radości :D Każda sesja jest wyjątkowa :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiecie, jak ja Wam zazdroszczę sesji? Pewnie nie wiecie, ale zobaczycie jak etap studiów przeminie. Pustka trudna do opisania.... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Romen: Co dwie sesje to nie jedna ;)

    @Przemek: Jak tak sobie myślę...to Ci nie wierzę ;) A tak serio - być może coś w tym jest, ale póki co trzeba trochę ponarzekać ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic tak nie poprawia krążenia jak dawka narzekania :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorota, zobaczysz, zatęsknisz :-)

    OdpowiedzUsuń