sobota, 14 lutego 2009

Ben Christophers "The Spaces In Between"

Słyszeliście o Benie? Nie? No i wielka szkoda. Na świecie jest wielu utalentowanych artystów, a Ben jak najbardziej się do nich zalicza.
Jednak straty można odrobić. "The Spaces In Between" wydana w 2004 roku, może być pierwszym krokiem w tę stronę. A jeśli was to zachęci to Ben ostatnio współpracował z Bat For Lashes i w tym roku będzie podróżował razem z Natashą.
Co takiego ma Ben, że warto się zapoznać z jego muzyką? Przede wszystkim ma chłopięcy, czasem lekko pretensjonalny, pełen siły głos. Duży atut, którego nie marnuje na nijakie piosenki. Warto też zwrócić uwagę na ciekawe teksty, Ben woli zdecydowanie poruszać niż rozweselać. Zaskakuje porównaniami, jest błyskotliwy, używa ciekawych metafor: "and you sway like empty clothes /in soulless avenues ", a to próbka z "Devil To Kill": "i've got these bones under me and i want to find a cure /for time before it's time for me".
Jest rozpoznawalny głos, są przyciągające uwagę teksty, zostaje nam muzyka. Tu Ben też nie zawodzi. Ma rękę do melodii, często wesołych, odwrotnie niż towarzyszące jej teksty, taka "Good Day For The Hopeless" brzmi raczej słonecznie. W delikatnej "The Drinking Tree" i w dość oszczędnej, z głosem Bena na pierwszym planie, "The Spaces In Between" można się zakochać.
No to nie ma na co czekać, idź się zakochać.


Poznaj i pokochaj
(piosenka z równie pięknej co ta, wcześniejszej płyty "My Beautiful Demon")

Koncert do wielokrotnego oglądania, klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz