Na EP-ce "One Take" znajdziemy dwa utwory. "Wayfaring Stranger" to cover wersji Jemiego Woona, ta piosenka opowiadająca o podróży przez życie sięga korzeniami XVIIIw. Drugi utwór "UNI" to piosenka o nie do końca szczęśliwej miłości. Po tych dwóch piosenkach czy po tych, które słyszałam, a których tu nie ma, nadal nie do końca wiem czego spodziewać się po albumie Eda. Ed łączy akustyczne granie z rapem, nie ucieka od popu, używa loopów - grając na żywo tworzy je na poczekaniu, śpiewa słodkim głosem i wygląda jak kumpel ze szkolnej ławki. Uh.
Nie wiem co usłyszę na jego debiucie, ale czekam na "+", żeby przekonać się czy warto było czekać. Póki co ta EP-ka, pierwszy, a także drugi świetny singiel "You Need Me, I Don't Need You", przekonują mnie, że nie czekam na darmo.
"One Take" można za darmo pobrać ze strony Eda.
edit: Okazuje się, że płyta Eda nie spełniła moich oczekiwań, chociaż nadal jest na niej pare fajnych piosenek. Zobaczymy co będzie dalej Ed, na razie jest za słodko.
Poznaj i pokochaj
Tyż kiepskie :)
OdpowiedzUsuń