Pierwsze co mnie urzekło to (oczywiście) głos Sivu. Jest miękki, ciepły, czasem przechodzi w falset. Stworzony do śpiewania niebanalnych tekstów.
Na albumie odnajdziecie dużo nawiązań do religii, jednak Sivu nie zalicza się do osób religijnych. Religijne odniesienia mają raczej tworzyć pewien obraz, pokazywać niepokój, otwieranie nowego etapu, a religijna metafora wydała mu się idealna. Sivu przeprowadził się do Londynu i próbował odnaleźć się w nowej rzeczywistości, na płycie opowiedział o swoich przeżyciach z tego okresu, o nowym początku np. ciężkie, mroczne "Love Lives In This House" powstało w momencie, kiedy James czuł się samotny, w mieszkaniu wynajmowanym z obcymi osobami.
Jednym z najbogatszych utworów ze smyczkami, bębnami i głośniejszymi gitarami jest "Miracle (Human Error)", który jest też "głośnym" i mocnym punktem na płycie z powodu poruszającego tekstu zaśpiewanego z dużym zaangażowaniem. Mamy też na płycie jaśniejsze punkty jak "Can't Stop Now" opowiadająca według słów autora o byciu w zespole, nie rezygnowaniu z tego co się robi. Bez znajomości tej interpretacji mogłabym uznać, że piosenka opowiada o czymś innym - i to jest siła jego twórczości. Teksty są osobiste, ale napisane tak, że stają się uniwersalne, każda z tych piosenek może być naszą prywatną historią.
Mam nadzieję, że skromy i sympatyczny Sivu, zasłuży sobie swoimi poruszającymi piosenkami na miejsce w waszych głowach i sercach. Jak cudownie byłoby usłyszeć go na żywo.
Cała płyta do odsłuchania