Zespół ma na koncie jedną EP-kę, oprócz tej, którą tu widzicie, możecie więc na świeżo zapoznać się z całkiem nowym, ciekawym zespołem (nowym, jeśli nie policzymy lat grania po garażach - panowie znają się ze szkoły). To co przykuło mnie do słuchawek za pierwszym razem kiedy ich posłuchałam to głos Conora, który wyśpiewywał linijki w "Emergency" - czasem delikatny, czasem silny, umiejętnie budujący napięcie. Każda z piosenek na tej EP-ce jest na swój sposób piękna i każda pokazuje różne odcienie głosu wokalisty. W poruszającym "Last Orders" głos Conora płynie przez dźwięki bez wysiłku, jest kruchy, delikatny, w "Itch" jest mocny, ostry. Muzycznie panowie tworzą różne przestrzenie od tych gęstych i zamkniętych po otwarte, pełne powietrza, oddechu. Bardzo, bardzo dobrze się tego słucha.
Czekam z niecierpliwością na ich pierwszy album.
p.s EP-kę można za darmo pobrać z oficjalnej strony zespołu (kliknij w "poznaj")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz