"Revenge Songs" z 2007 roku jest drugim albumem Jacoba, jednak pierwszym, który nie przeszedł niezauważony (co nie znaczy, że debiut był zły). Po rozpadzie swojego zespołu i wydaniu "Hallelujah World" Jacob wreszcie zyskał pewien rozgłos, dodajmy, że zasłużony.
Jacob rozczarowany tym, że nie znalazł publiczności dla swojej muzyki chciał zakończyć przygodę z dźwiękami, po "Hallelujah World" przestał tworzyć i znalazł "normalną" pracę. Na szczęście potrzeba tworzenia dała o sobie znowu znać. "Revenge Songs" nagrał sam - w domu, na parkingu, na ulicy; z dala od komfortu studia. Płyta jest akustyczna, dość mocno różni się od tego co Jacob zaprezentował na solowym debiucie.
Najważniejszy na tym albumie jest głos Jacoba. On jest na pierwszym miejscu razem z osobistymi tekstami piosenek. Jacob śpiewa bardzo emocjonalnie, jego głos jest jasny i silny. Kiedy się go słucha ma się wrażenie, że jest się z nim sam na sam w jednym pokoju.
W "Shoulders" słuchamy opowieści o straconej miłości i o marzeniach, które umierają: "At twenty five I bought a sampler when my band broke up- I thought I lost my spark". Uwielbiam brzmienie gitary w "Pretend" i łapiące za serce wyznanie: "I discovered freedom then I woke upon the floor (...) here we are again we can still pretend". Prosta, piękna piosenka.
Mimo dość okrojonej liczby instrumentów muzyce nie brakuje dynamiki, nie czuć też, żeby któraś z piosenek została doklejona do reszty na siłę. Nie ma tutaj dłużyzn czy mdławych ballad. Piosenki są dobrze ułożone na albumie, mocniejsza "Church Of New Song" czy lekka w brzmieniu "On a Saturday" oddzielają od siebie skromniejsze utwory. Przez to bardzo dobrze słucha się płyty, nie ma tu nużących fragmentów.
Jacob nagrał płytę pełną prostych, ale silnych piosenek. Jego głos zachwyca i łatwo kieruje emocjami słuchacza, przynajmniej moimi i to niezmiennie od trzech lat.
Obecnie Jacob znowu postanowił działać zespołowo i z kolegą Dusty Brownem eksperymentuje z elektroniką, oby wszystko się panom udało.
Poznaj i pokochaj
Płytę, za darmo, można przesłuchać tu
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz