środa, 30 września 2009

Hatifnats "Before It Is Too Late"


Wreszcie pojawiła się płyta warszawskiego zespołu (skład: Michał Pydo, Mariusz Leśniewski, Adam Jedynak), na którą chyba nie tylko ja czekałam z niecierpliwością. Hatifnats istnieje dopiero od 2006 roku, ale wydaje się jakbym wypatrywała ich płyty od wielu lat.
Co takiego ma Hatifnats, że wzbudził we mnie aż takie emocje? Według mnie to magiczne "coś" - szczerość, gęsty, mglisty klimat i piękny wokal.
Na ich debiutanckim albumie znalazło się oczywiście miejsce na ich już wcześniej ukazane publiczności piosenki "Horses From Shellville", "Mathematix", "World 2" i "Waking In The Dark". Każdy kto czekał na tę płytę zna te kawałki na pamięć, więc pierwsze przesłuchanie wersji płytowych może być niemałym zaskoczeniem. Piosenki, chociaż nadal mamy do czynienia z hałaśliwymi gitarami, zostały wyczyszczone i wygładzone, zresztą tak brzmi cała płyta - aż czasem prosi się, żeby gdzieś zabrzmiała ostrzejsza gitara lub mocniejsza perkusja.
Cały album ma oniryczny posmak. Do tych smutnych piosenek świetnie pasuje szara okładka ociekająca melancholią i nie pozostawiająca nas w niepewności co do tego, na co natkniemy się w środku.
Gwoździem programu jest głos wokalisty - Michała Pydo. Taki wokal nie zdarza się często - przeszywający, wysoki głos to wymarzone narzędzie do odmalowywania niełatwych emocji. Coś w sam raz na zimne noce i ponure poranki.
Wsłuchuję się w przedostatni na płycie utwór - "Hypoxia" i nie mogę powstrzymać się od zachwytów. Jeśli chcecie usłyszeć jeden z najpiękniejszych głosów na polskiej scenie muzycznej i macie trochę czasu, żeby zanurzyć się w zacieniony, neurotyczny świat, nie zastanawiajcie się - ruszcie do sklepu kupić tę płytę.



Poznaj i pokochaj